4 tendencje OBOWIĄZKOWY





Dzień dobry w Nowym Roku! Kilka tygodni temu zaczęłam zgłębiać 4 tendencje, które analizują ludzi pod kątem  motywacji i podejścia do obowiązków narzucanych z zewnątrz i tych postanowień, które sami chcemy zrealizować. Nowy Rok własnie się zaczął i warto poznać swoją tendencję, aby efektywniej realizować swoje cele. We wcześniejszym artykule opisałam PRYMUSA, a dzisiaj zapraszam do poczytania o obowiązkowym. Jeśli jeszcze nie wiesz, którą tendencję reprezentujesz zrób quiz (po angielsku) lub uproszczony quiz po polsku.

OBOWIĄZKOWY, według Gretchen Rubin i jej badań, to najliczniejsza grupa w społeczeństwie. Obowiązkowy to podpora rodziny, kamień węgielny firmy i... utrapienie dla samego siebie (to już wniosek z moich własnych obserwacji). Warto przyjrzeć się tej tendencji naprawdę blisko, ponieważ spotykamy jej przedstawicieli na każdym kroku. W domu, w pracy, na kursie angielskiego i na siłowni (choć w tych ostatnich dwóch miejscach rzadziej, o czym dalej).

Charakterystyka

Obowiązkowy świetnie radzi sobie ze spełnianiem obietnic i zobowiązań w stosunku do innych ludzi. Ma napisać raport do czwartku? Napisze do czwartku, choćby siedział całą noc. Ma odebrać ciocię z lotniska? Zrobi to, choćby miał 40 stopni gorączki i zapalenie płuc. Obowiązkowy dotrzymuje danego słowa. Zawsze. No, prawie zawsze... Kiedy obieca coś sobie, szanse, że to zrealizuje są niestety niewielkie. Nowy Rok skłania do stawiania sobie celów. Wielu obowiązkowych w ogóle nie podejmie wyzwania, ponieważ często są już zmęczeni rozczarowywaniem samych siebie. Mieli nauczyć się angielskiego, zrzucić zbędne kilogramy, ćwiczyć Chodakowską. I co? I nic! Po tygodniu, dwóch, trzech, silne postanowienie rozcieńcza się w morzu innych obowiązków i nie ma szansy na realizację. Bo dużo pracy, bo dzieci, bo partner. Obowiązkowy bardzo często stawia wszystkich innych przed swoje potrzeby, plany czy postanowienia. Ale są na to sposoby. Jak przekuć słabość w moc?


Jak radzić sobie jako obowiązkowy/ z obowiązkowym?


  • Chcesz się nauczyć języka obcego? Nie rób tego w pojedynkę. Samouczki i kursy online raczej nie są dla Ciebie. Warto zapisać się na zajęcia indywidualne lub na kurs w małej grupie do UWAGA! wymagającego nauczyciela/ trenera, który: sprawdza pracę domową, robi kartkówki i testy. Oczywiście, że uczysz się dla siebie, ale kiedy jesteś rozliczany i Twoje postępy są sprawdzane regularnie - po prostu masz motywację. Brzmi znajomo? Uczę słuchaczy dla których "bat" w mojej skromnej postaci to klucz do sukcesu. Na pytanie: "robimy test na następnej lekcji?" - słyszę : " Jasne! Jak mam zapowiedziany test, to się nauczę." I to działa!

  • Zewnętrzna kontrola zadziała również w innych sferach życia, choć czynnik kontrolny dla każdego może być różny. Dla jednego wystarczy czynnik finansowy: kupię karnet na jogę - będę chodziła. Karnet i wydane na niego pieniądze są dla mnie wystarczającym motywatorem. Dla innego obowiązkowego jednak to nie jest wystarczający bodziec, ponieważ może potrzebować zobowiązać się drugiemu człowiekowi i pilnować, by go nie rozczarować. Najciekawszy przypadek o jakim czytałam, to kiedy koleżanki wymieniały się butami  na aerobik i jeśli jedna nie przyszła na kolejne zajęcia, druga nie miała w czym ćwiczyć. Dziwne? Działa na obowiązkowego.

  • Słowa klucze, które zmotywują obowiązkowego "zrób to dla mnie", "daj dobry przykład współpracownikom/ dzieciom/ bratu", "jesteś wzorem dla innych". Do tego dealine'y i monitoring postępów w projekcie. Ale tylko do pewnego momentu...

  • Szef obowiązkowego powinien pilnować, aby ten nie wziął sobie za dużo na głowę. Wszyscy chętnie proszą obowiązkowego o pomoc, a on najczęściej tą pomocą służy. Jednak każdy z nas ma swoje granice. Ma je także obowiązkowy. W pewnym momencie może poczuć się po prostu wykorzystywany i się zbuntować. Ostentacyjnie odmawiać pomocy, spóźniać się na spotkania i nie dotrzymywać terminów lub nieoczekiwanie odejść z pracy - mamy wtedy do czynienia z buntem obowiązkowego.

Dopasowany zawód

Obowiązkowy będzie nadawał się do wykonywania każdego zawodu, pod warunkiem, że jego środowisko pracy zapewni mu wystarczającą kontrolę z zewnątrz. Potrafi być świetnym przywódcą, ponieważ całe serce odda firmie czy instytucji. Może mieć jednak problemy ze zrozumieniem innych tendencji, kiedy na przykład ktoś kwestionuje jego prośby lub odmawia ich wykonania. Obowiązkowy może gorzej radzić sobie pracując na własny rachunek, ponieważ brak szefa go po prostu demotywuje. Na szczęście, z własnego doświadczenia wiem, że poczucie obowiązku do klientów jest wystarczająco motywujące :) Przynajmniej dla mnie.

Podsumowanie

Obowiązkowy może mieć pod górkę. Z jednej strony bywa nieasertywny i pozwala dokładać sobie obowiązków z każdej strony (bo któż jak nie on lub ONA, oczywiście). Z drugiej, męczy go poczucie winy, że nie robi nic dla siebie. Samochód nienaprawiony, zdrowie zaniedbane, hiszpański leży... Obowiązkowy może mieć poczucie, że jeśli ubędzie mu zadań, np. jeśli rzuci wymagającą pracę - weźmie się za siebie. To niestety ślepa uliczka. Jestem mamą dwóch chłopców, których ogarnianie zajmuje sporą część mojego grafiku (przywożenie ze szkoły, przedszkola, zajęcia dodatkowe, prace domowe, itd.). Zawsze, kiedy moi synowie wyjeżdżają na wakacje do dziadków wydaje mi się, że nadgonię wszystkie zaległości dotyczące wewnętrznych zobowiązań. Jeszcze nigdy nie udało mi się tych postanowień spełnić. Mimo, że miałam na nie czas. Teraz już wiem dlaczego. System zewnętrznej kontroli daje mi nadzieję na to lato i na cały rok 2019 :)

Warto też pamiętać, że znajomość tendencji partnera, dziecka, ucznia czy współpracownika daje szansę lepiej do niego trafić i motywować do wykonania zadania. Pozwala też na bardziej harmonijne współdziałanie ponieważ:

                                                                        'Zrozumienie budzi tolerancję'

OBOWIĄZKOWY to Twoja tendencja? Masz swoje metody motywacji? Podziel się w komentarzu!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cztery tendencje - motywuj (się) z głową!

Quizlet Reaktywacja